Wiadomości

Nawet na boisku pozostał policjantem

Data publikacji 20.09.2013

Policjant w czasie wolnym od służby zatrzymał złodzieja. Rabuś ukradł 10-letniemu chłopcu telefon komórkowy. Dzięki reakcji policjanta pijany sprawca trafił do policyjnego aresztu, a skradziony łup wrócił do rąk właściciela. Złodziejowi grozi kara nawet 5 lat więzienia.

Policjant w czasie wolnym od służby zatrzymał złodzieja. Rabuś ukradł 10-letniemu chłopcu telefon komórkowy. Dzięki reakcji policjanta pijany sprawca trafił do policyjnego aresztu, a skradziony łup wrócił do rąk właściciela. Złodziejowi grozi kara nawet 5 lat więzienia.

Do zdarzenia doszło w Lędzinach. Policjant, na co dzień pracujący w tyskiej komendzie, interweniował w czasie wolnym od służby. Podczas, gdy grał w piłkę nożną, podszedł do niego 10-letni chłopiec i opowiedział mu o kradzieży telefonu komórkowego, której stał się ofiarą. Policjant nie został obojętny i potraktował sprawę poważnie. Od razu ustalił niezbędne fakty wypytując chłopca o szczegóły. Dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji stróża prawa, sprawca szybko został zatrzymany. Następnie policjant powiadomił dyżurnego, który wysłał na miejsce patrol mundurowych, a ci przejęli rabusia. Rodzice potwierdzili, że odzyskany telefon jest własnością małoletniego. Warto podkreślić zdecydowaną postawę policjanta i jego profesjonalne podejście do służby, które umożliwiło szybkie zatrzymanie przestępcy. Zatrzymany 55-latek trafił do policyjnego aresztu. Teraz grozi mu kara do 5 lat więzienia.

Powrót na górę strony